Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi malaugrim1 z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 13823.54 kilometrów w tym 2273.36 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2017 baton rowerowy bikestats.pl 2014 baton rowerowy bikestats.pl 2013 baton rowerowy bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy malaugrim1.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2011

Dystans całkowity:219.61 km (w terenie 79.06 km; 36.00%)
Czas w ruchu:12:03
Średnia prędkość:18.22 km/h
Maksymalna prędkość:41.80 km/h
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:43.92 km i 2h 24m
Więcej statystyk
  • DST 60.19km
  • Teren 21.02km
  • Czas 03:08
  • VAVG 19.21km/h
  • VMAX 41.80km/h
  • Sprzęt Author Profile SX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lutynia, Wojczyce, Miękinia, Wojnowice

Wtorek, 24 maja 2011 · dodano: 27.06.2011 | Komentarze 0

Tego dnia miałem ochotę pojechać taką samą trasą, jak w zeszłym roku 23 czerwca. Jednak dojechawszy do Lutyni przypomniała mi się wycieczka z września 2009 roku - "Niekończące się pola", kiedy to z Lutyni przez pola chciałem dojechać prosto do Wojczyc, lecz okazało się, że polna dróżka była kompletnie zarośnięta i musiałem zrobić dość długi objazd przez Karczyce, Rakoszyce i Kryniczno. Pomyślałem sobie, że na mapie w gps-ie widać trochę ścieżek w tym rejonie. Postanowiłem więc spróbować i wjechałem w jedną z nich. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, ponieważ ścieżka okazała się przejezdna, niezarośnięta i jechało się nią naprawdę świetnie. Jest dosyć długa, cały czas otaczały ją wielkie pola, a wokół nie było ani śladu cywilizacji.

Pola między Radakowicami a Wojczycami © malaugrim


Pola między Radakowicami a Wojczycami © malaugrim


Później pojechałem do Juszczyna i za drogą krajową nr 94 do Miękini. Muszę przyznać, że jazda tam jest rewelacyjna. Od drogi kr. nr 94 niemal cały czas jedzie się górki, najpierw przez pola do Kadłuba, a następnie przez Las Miękinia. Rzadko kiedy aż tak podoba mi się jazda drogami asfaltowymi :-)

Za Miękinią znowu nieco zmieniłem przebieg trasy. Pokręciłem do Białkowa i do Łąkoszyc, gdzie wjechałem w zielony szlak turystyczny, który przez Mrozowskie Lasy poprowadził mnie do Wojnowic i dalej do Lasu Mokrzańskiego. Las opuściłem od jego wschodniej strony i pojechałem do Marszowic:
Dróżka z Marszowic do Lasu Mokrzańskiego © malaugrim


Dalej do Parku Leśnickiego, Parku Złotnickiego i do domciu.





  • DST 53.71km
  • Teren 14.96km
  • Czas 02:48
  • VAVG 19.18km/h
  • VMAX 33.60km/h
  • Sprzęt Author Profile SX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mrozów, Lutynia, Jarząbkowice

Sobota, 14 maja 2011 · dodano: 27.06.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj pojechałem do Lasu między Miękinią, Mrozowem i wsią Błonie, a następnie na południe przez Lutynię do Parku Krajobrazowego Dolina Bystrzycy, by za Bogdaszowicami wjechać w las i nim dotrzeć aż do Jarnołtowa.

Ja w moim ulubionym miejscu w Parku Złotnickim (tuż obok małego stawiku):
Park Złotnicki © malaugrim


Przyjemna polna droga prowadząca z Brzeziny do Mrozowskich Lasów:
Polna dróżka z Brzeziny do Mrozowskich Lasów © malaugrim


Polna dróżka z Brzeziny do Mrozowskich Lasów © malaugrim



Las między Miękinią, Mrozowem i wsią Błonie:
Las bez nazwy między Mrozowem, Miękinią i wsią Błonie © malaugrim






  • DST 48.55km
  • Teren 21.00km
  • Czas 02:38
  • VAVG 18.44km/h
  • VMAX 38.10km/h
  • Sprzęt Author Profile SX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uprawy leśne w Stabłowicach, Piskorzowice, Las Mokrzański

Środa, 11 maja 2011 · dodano: 27.06.2011 | Komentarze 0

Ostatnio mało padało, więc drogi w terenie są suche, zatem nie zastanawiając się długo postanowiłem pokręcić trochę poza szosami. Zresztą, tak naprawdę mało kiedy jeżdżę po ulicach :-)

Najpierw pojechałem zwiedzić uprawy leśne w Stabłowicach. Nie są duże, ale naprawdę fajnie się tam jeździ. Jest dużo ścieżek, strumyczków i piękne, młode drzewka.
Uprawy leśne w Stabłowicach © malaugrim


Następnie pojechałem do Maślic, gdzie mijając stare wysypisko śmieci wjechałem na wał przeciwpowodziowy przy Odrze:
Wał nad Odrą © malaugrim


Wały mają to do siebie, że o tej porze roku lubią być zarośnięte. Ten na szczęście był w 100 %-tach przejezdny. Dojechałem nim do ujścia Bystrzycy do Odry i dalej do oczyszczalni ścieków. Tam skręciłem na polną dróżkę prowadzącą do Miłoszyc. Mieszkańcy Wilkszyna i okolic mówią o tej wsi pogardliwie "majątek", chyba ze względu na jej "wielkie" rozmiary :-)

Za Miłoszycami udałem się do Piskorzowic, by zwiedzić tamtejsze przepiękne pola.
Pola w Piskorzowicach © malaugrim


Widok na Pisarzowice z okolic Piskorzowic:
Pisarzowice © malaugrim


Z Pisarzowic pojechałem do Brzeziny, potem do Lasu Mokrzańskiego i z powrotem do domu na Nowy Dwór.





  • DST 19.82km
  • Teren 4.53km
  • Czas 01:21
  • VAVG 14.68km/h
  • VMAX 33.70km/h
  • Sprzęt Author Profile SX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przejażdżka z dziewczyną

Sobota, 7 maja 2011 · dodano: 27.06.2011 | Komentarze 0

Krótka, popołudniowa przejażdżka z dziewczyną do Parku Zachodniego, a następnie Królewiecką na uprawy leśne w Stabłowicach.

  • DST 37.34km
  • Teren 17.55km
  • Czas 02:08
  • VAVG 17.50km/h
  • VMAX 35.80km/h
  • Sprzęt Author Profile SX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przejażdżka po lasach

Sobota, 7 maja 2011 · dodano: 27.06.2011 | Komentarze 0

Moja pierwsza wycieczka po bardzo długiej i niechcianej przerwie. Jak to cudownie znowu móc poczuć wiatr we włosach! Tak mi tego brakowało przez te wszystkie miesiące. Trochę ubolewam nad tym, że ominęły mnie początki wiosny, bo uwielbiam jeździć i obserwować, jak wszystko powolutku budzi się do życia. No, ale nie ma co narzekać, cały sezon przede mną, chociaż w tym roku niestety nie będę mógł tyle jeździć, co rok czy dwa lata temu.

Dziś postanowiłem pojechać do moich ukochanych lasów - do Lasu Ratyńskiego i Lasu Mokrzańskiego, po drodze przejeżdżając oczywiście przez mój ulubiony Park Złotnicki:





Ze Złotnik skierowałem się do Lasu Ratyńskiego, potem do Żar i następnie wjechałem w fajną, klimatyczną dróżkę prowadzącą do osiedla Mokre :


W połowie tego odcinka odbiłem do Krępic, mijając po drodze piękne, żółte pola rzepaku:

Prawdziwa uczta dla oczu :-)

Kawałek dalej czekał mnie Las Mokrzański. Postanowiłem, że tym razem nie pojadę głównym traktem, tylko zboczę nieco na wschodnią stronę lasu. Jest tam fajna ścieżka, która prowadzi na stary wał w lesie. Jedzie się tamtędy rewelacyjnie, gałęzie drzew nachodzą na siebie tworząc jakby tunel. Po prawej stronie można dojrzeć różne strumyki biegnące przez las i niewielkie mokradła.




Mając Las Mokrzański za sobą, skierowałem się do domu, bo po tylu miesiącach przerwy muszę budować kondycję praktycznie od zera.