Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi malaugrim1 z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 13823.54 kilometrów w tym 2273.36 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2017 baton rowerowy bikestats.pl 2014 baton rowerowy bikestats.pl 2013 baton rowerowy bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy malaugrim1.bikestats.pl
  • DST 73.00km
  • Teren 45.27km
  • Czas 04:16
  • VAVG 17.11km/h
  • VMAX 37.50km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Author Profile SX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trasa Bike Maraton 2010

Sobota, 5 czerwca 2010 · dodano: 06.06.2010 | Komentarze 0

Pogoda tego dnia była rewelacyjna, więc postanawiam urzeczywistnić swój zamiar przejechania trasy tegorocznego Bike Maraton Wrocław. Rano czym prędzej zrobiłem zakupy, po czym wyciągnąłem mój ukochany rowerek z piwnicy, wciąż brudny po wczorajszych błotnych wojażach. Od początku zdawałem sobie sprawę, że trasa w większej części będzie mokra i ciężka, oraz że czeka mnie niejedna kąpiel błotna. Ale nie zraziło mnie to. W końcu odrobinę wysiłku chyba jeszcze nikomu nie zaszkodziło.

Początek trasy tuż obok Osiedla Malowniczego graniczącego z Lasem Mokrzańskim:
Osiedle Malownicze © malaugrim


Przejazd przez Las Mokrzański przebiegł dosyć szybko, ponieważ na głownym trakcie (zielony szlak) nie było aż tak dużo błota. Po wyjechaniu z lasu trasa prowadzi do Mrozowskich Lasów, gdzie już niestety nie było tak różowo. Miejscami błota były naprawdę uciążliwe.

Przez pewien czas ścieżka prowadziła na skraju lasu odsłaniając tym samym przepiękne polany:
Mrozowskie Lasy © malaugrim


Po minięciu Wojnowic trasa robi się naprawdę rewelacyjna. Prowadzi zielonym szlakiem pieszym na małym wale w lesie. Tam ścieżka robi się wąska, co chwilę trzeba się uchylać przed wystającymi gałęziami. Po prawej stronie płynie jakiś strumyczek, po lewej natomiast rozpościerają się przepiękne mokradła. Uwielbiam takie leśne singielki:-)

Dalej jechało się całkiem ok. Za Łąkoszycami czekała mnie przeprawa przez ciężkie błota i dalej przez zarośnięte polne ścieżki. W końcu, gdy wyjechałem na asfalt w wiosce Klęka, przede mną w oddali ukazał się Las Miękinia i znajdujące się w nim wzgórze Szubieniczna:
Las Miękinia © malaugrim


Następnie trasa prowadzi przyjemną drogą gruntową przez Miękinię do Zaboru Wielkiego. Po drodze mija się ładne sady:
Sady obok Miękinii © malaugrim


Za Zaborem Wielkim skierowałem się w stronę małej osady Owieczki przez uprawy leśne. Po drodze ścieżka zaczęła robić się coraz bardziej zarośnięta i coraz bardziej mokra. Myślałem, że to tylko wielka kałuża, ale im dalej jechałem, tym było gorzej. W końcu zrozumiałem, że dalej droga jest całkowicie zalana, więc postanowiłem zawrócić i dojechać do Rezerwatu Zabór asfaltem.
Zalana droga przed osadą Owieczki © malaugrim


Trochę obawiałem się przejazdu przez lasy otaczające rezerwat. Występują tam dość rozległe mokradła. Obawiałem się tego, że po ulewach z zeszłego miesiąca wylały na drogę. Na szczęście okazało się, że nie było tak źle. Co prawda droga była zalana w kilku miejscach, ale dało się spokojnie przejechać.

Przejazd przez tamtejsze lasy był niezwykle przyjemny. Wszędzie dookoła mokradła dość gęsto zarośnięte trzcinami i drzewami. Ciężko to opisać słowami. Panuje tam po prostu niezwykły klimat.
Strumień Zdrojek w Rezerwacie Zabór © malaugrim


Następnie wjechałem w widziany wcześniej z daleka Las Miękinia.
Las Miękinia © malaugrim


Nie było tam jakiegoś strasznego błota, ale część leśnych ścieżek pokrywał mokry piach. Ciężko się po nim jechało, szczególnie pod górkę. Trasa prowadziła dalej na wzgórze Szubieniczna, na które oczywiście nie dałem rady podjechać ;-) Ale za to zjazd był rewelacyjny.
Las Miękinia - zjazd ze wzg. Szubieniczna © malaugrim


Za Miękinią wjechałem w kolejny, dość duży las, a następnie polno-leśnymi ścieżkami przez Lasy Mrozowskie pojechałem do Lasu Mokrzańskiego i dalej ma koniec trasy do Osiedla Malowniczego. Muszę przyznać, że ciężkie warunki na trasie dały mi w kość, alem ogólnie wycieczka była świetna, jedna z najlepszych w tym roku.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa rzadk
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]