Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi malaugrim1 z miasteczka Wrocław. Mam przejechane 13823.54 kilometrów w tym 2273.36 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2017 baton rowerowy bikestats.pl 2014 baton rowerowy bikestats.pl 2013 baton rowerowy bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy malaugrim1.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

GPS

Dystans całkowity:2493.68 km (w terenie 901.68 km; 36.16%)
Czas w ruchu:126:35
Średnia prędkość:19.70 km/h
Maksymalna prędkość:55.00 km/h
Suma podjazdów:223 m
Liczba aktywności:42
Średnio na aktywność:59.37 km i 3h 00m
Więcej statystyk
  • DST 72.28km
  • Teren 2.42km
  • Czas 03:36
  • VAVG 20.08km/h
  • VMAX 37.20km/h
  • Sprzęt Author Profile SX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Brzeg Dolny

Poniedziałek, 27 czerwca 2011 · dodano: 30.06.2011 | Komentarze 0

Od dawna krążyło mi po głowie, żeby pojechać do Brzegu Dolnego i wrócić do Wrocławia przez wsie po drugiej stronie Odry. Dzisiaj właśnie mi się to przypomniało, dlatego czym prędzej wsiadłem na rower i zrealizowałem plan :) Trasa w większości prowadzi spokojnymi, wiejskimi szosami o znikomym natężeniu ruchu, dlatego jedzie się naprawdę przyjemnie. Wyjątkiem jest odcinek: Pęgowska-Pełczyńska-Obornicka. Tam jest zdecydowanie większy ruch, ale można ominąć tę część trasy przez pola irygacyjne.



Kategoria 50-80 km, Wycieczki, GPS


  • DST 42.37km
  • Teren 13.35km
  • Czas 02:11
  • VAVG 19.41km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Sprzęt Author Profile SX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Brzezina, Wilkszyn

Czwartek, 16 czerwca 2011 · dodano: 30.06.2011 | Komentarze 0

Dziś, podobnie jak wczoraj, burzowe chmury zmusiły mnie do skrócenia wycieczki :/




Kategoria 30-50 km, Wycieczki, GPS


  • DST 55.46km
  • Teren 24.18km
  • Czas 02:53
  • VAVG 19.23km/h
  • VMAX 29.30km/h
  • Sprzęt Author Profile SX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Las Mokrzański, Las Mrozowski

Środa, 15 czerwca 2011 · dodano: 28.06.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj miałem w planach pojechać do Lasu Miękinia i trochę tam pokręcić i pozwiedzać nieznane mi zakamarki:-) Niestety, kiedy już prawie dojeżdżałem do Miękini, na niebie zebrały się ciemne chmurska i trzeba było skrócić wycieczkę, dlatego drogę powrotną pokonałem przez Mrozowskie Lasy.

Burzowe chmury © malaugrim


Burzowe chmury © malaugrim






  • DST 37.90km
  • Teren 12.38km
  • Czas 01:59
  • VAVG 19.11km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Sprzęt Author Profile SX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Las Rędziński

Piątek, 3 czerwca 2011 · dodano: 28.06.2011 | Komentarze 0

Dziś krótka wycieczka do Lasu Lesickiego i Rędzińskiego.

Pola irygacyjne © malaugrim


Staw w Lesie Lesickim © malaugrim


Las Lesicki © malaugrim


Strumyk Trzciana w Lesie Lesickim © malaugrim


Most Rędziński © malaugrim






  • DST 60.19km
  • Teren 21.02km
  • Czas 03:08
  • VAVG 19.21km/h
  • VMAX 41.80km/h
  • Sprzęt Author Profile SX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lutynia, Wojczyce, Miękinia, Wojnowice

Wtorek, 24 maja 2011 · dodano: 27.06.2011 | Komentarze 0

Tego dnia miałem ochotę pojechać taką samą trasą, jak w zeszłym roku 23 czerwca. Jednak dojechawszy do Lutyni przypomniała mi się wycieczka z września 2009 roku - "Niekończące się pola", kiedy to z Lutyni przez pola chciałem dojechać prosto do Wojczyc, lecz okazało się, że polna dróżka była kompletnie zarośnięta i musiałem zrobić dość długi objazd przez Karczyce, Rakoszyce i Kryniczno. Pomyślałem sobie, że na mapie w gps-ie widać trochę ścieżek w tym rejonie. Postanowiłem więc spróbować i wjechałem w jedną z nich. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, ponieważ ścieżka okazała się przejezdna, niezarośnięta i jechało się nią naprawdę świetnie. Jest dosyć długa, cały czas otaczały ją wielkie pola, a wokół nie było ani śladu cywilizacji.

Pola między Radakowicami a Wojczycami © malaugrim


Pola między Radakowicami a Wojczycami © malaugrim


Później pojechałem do Juszczyna i za drogą krajową nr 94 do Miękini. Muszę przyznać, że jazda tam jest rewelacyjna. Od drogi kr. nr 94 niemal cały czas jedzie się górki, najpierw przez pola do Kadłuba, a następnie przez Las Miękinia. Rzadko kiedy aż tak podoba mi się jazda drogami asfaltowymi :-)

Za Miękinią znowu nieco zmieniłem przebieg trasy. Pokręciłem do Białkowa i do Łąkoszyc, gdzie wjechałem w zielony szlak turystyczny, który przez Mrozowskie Lasy poprowadził mnie do Wojnowic i dalej do Lasu Mokrzańskiego. Las opuściłem od jego wschodniej strony i pojechałem do Marszowic:
Dróżka z Marszowic do Lasu Mokrzańskiego © malaugrim


Dalej do Parku Leśnickiego, Parku Złotnickiego i do domciu.





  • DST 53.71km
  • Teren 14.96km
  • Czas 02:48
  • VAVG 19.18km/h
  • VMAX 33.60km/h
  • Sprzęt Author Profile SX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mrozów, Lutynia, Jarząbkowice

Sobota, 14 maja 2011 · dodano: 27.06.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj pojechałem do Lasu między Miękinią, Mrozowem i wsią Błonie, a następnie na południe przez Lutynię do Parku Krajobrazowego Dolina Bystrzycy, by za Bogdaszowicami wjechać w las i nim dotrzeć aż do Jarnołtowa.

Ja w moim ulubionym miejscu w Parku Złotnickim (tuż obok małego stawiku):
Park Złotnicki © malaugrim


Przyjemna polna droga prowadząca z Brzeziny do Mrozowskich Lasów:
Polna dróżka z Brzeziny do Mrozowskich Lasów © malaugrim


Polna dróżka z Brzeziny do Mrozowskich Lasów © malaugrim



Las między Miękinią, Mrozowem i wsią Błonie:
Las bez nazwy między Mrozowem, Miękinią i wsią Błonie © malaugrim






  • DST 48.55km
  • Teren 21.00km
  • Czas 02:38
  • VAVG 18.44km/h
  • VMAX 38.10km/h
  • Sprzęt Author Profile SX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uprawy leśne w Stabłowicach, Piskorzowice, Las Mokrzański

Środa, 11 maja 2011 · dodano: 27.06.2011 | Komentarze 0

Ostatnio mało padało, więc drogi w terenie są suche, zatem nie zastanawiając się długo postanowiłem pokręcić trochę poza szosami. Zresztą, tak naprawdę mało kiedy jeżdżę po ulicach :-)

Najpierw pojechałem zwiedzić uprawy leśne w Stabłowicach. Nie są duże, ale naprawdę fajnie się tam jeździ. Jest dużo ścieżek, strumyczków i piękne, młode drzewka.
Uprawy leśne w Stabłowicach © malaugrim


Następnie pojechałem do Maślic, gdzie mijając stare wysypisko śmieci wjechałem na wał przeciwpowodziowy przy Odrze:
Wał nad Odrą © malaugrim


Wały mają to do siebie, że o tej porze roku lubią być zarośnięte. Ten na szczęście był w 100 %-tach przejezdny. Dojechałem nim do ujścia Bystrzycy do Odry i dalej do oczyszczalni ścieków. Tam skręciłem na polną dróżkę prowadzącą do Miłoszyc. Mieszkańcy Wilkszyna i okolic mówią o tej wsi pogardliwie "majątek", chyba ze względu na jej "wielkie" rozmiary :-)

Za Miłoszycami udałem się do Piskorzowic, by zwiedzić tamtejsze przepiękne pola.
Pola w Piskorzowicach © malaugrim


Widok na Pisarzowice z okolic Piskorzowic:
Pisarzowice © malaugrim


Z Pisarzowic pojechałem do Brzeziny, potem do Lasu Mokrzańskiego i z powrotem do domu na Nowy Dwór.





  • DST 37.34km
  • Teren 17.55km
  • Czas 02:08
  • VAVG 17.50km/h
  • VMAX 35.80km/h
  • Sprzęt Author Profile SX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przejażdżka po lasach

Sobota, 7 maja 2011 · dodano: 27.06.2011 | Komentarze 0

Moja pierwsza wycieczka po bardzo długiej i niechcianej przerwie. Jak to cudownie znowu móc poczuć wiatr we włosach! Tak mi tego brakowało przez te wszystkie miesiące. Trochę ubolewam nad tym, że ominęły mnie początki wiosny, bo uwielbiam jeździć i obserwować, jak wszystko powolutku budzi się do życia. No, ale nie ma co narzekać, cały sezon przede mną, chociaż w tym roku niestety nie będę mógł tyle jeździć, co rok czy dwa lata temu.

Dziś postanowiłem pojechać do moich ukochanych lasów - do Lasu Ratyńskiego i Lasu Mokrzańskiego, po drodze przejeżdżając oczywiście przez mój ulubiony Park Złotnicki:





Ze Złotnik skierowałem się do Lasu Ratyńskiego, potem do Żar i następnie wjechałem w fajną, klimatyczną dróżkę prowadzącą do osiedla Mokre :


W połowie tego odcinka odbiłem do Krępic, mijając po drodze piękne, żółte pola rzepaku:

Prawdziwa uczta dla oczu :-)

Kawałek dalej czekał mnie Las Mokrzański. Postanowiłem, że tym razem nie pojadę głównym traktem, tylko zboczę nieco na wschodnią stronę lasu. Jest tam fajna ścieżka, która prowadzi na stary wał w lesie. Jedzie się tamtędy rewelacyjnie, gałęzie drzew nachodzą na siebie tworząc jakby tunel. Po prawej stronie można dojrzeć różne strumyki biegnące przez las i niewielkie mokradła.




Mając Las Mokrzański za sobą, skierowałem się do domu, bo po tylu miesiącach przerwy muszę budować kondycję praktycznie od zera.





  • DST 87.56km
  • Teren 3.35km
  • Czas 04:17
  • VAVG 20.44km/h
  • VMAX 43.50km/h
  • Sprzęt Author Profile SX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Mietkowski

Środa, 11 sierpnia 2010 · dodano: 11.08.2010 | Komentarze 1

Prognoza pogody jest na dzisiaj obiecująca, więc pożyczam od brata rower (mój wciąż ma uszkodzoną manetkę) i wybieram się nad Zalew Mietkowski.


Ostatnio dość sporo padało, więc nie zamierzam wybierać się w teren, ale trasę zaplanowałem tak, żeby prowadziła po mało uczęszczanych, klimatycznych drożkach, tak jak np. te:
Dróżka do Nowej Wsi Kąckiej © malaugrim


Droga do wsi Stróża © malaugrim



Po drodze cyknąłem fotki dwóm zabytkowym kościołom. ten drugi jest szczególnie ładny:
Kościół w Nowej Wsi Kąckiej © malaugrim


Kościół w Stróży © malaugrim



Jazda po szosie ma to do siebie, że szybko pokonuje się dość spore odległości. Nim się spostrzegłem, już zawitałem w Mietkowie. Przed zalewem zrobiłem zdjęcie tamtejszej kopalni:
Kopalnia kruszywa w Mietkowie © malaugrim



Postanowiłem objechać zalew dookoła i nie żałowałem tego ani trochę - widoki po drodze były naprawdę piękne:
Zalew Mietkowski i Wzgórza Kiełczyńskie © malaugrim


Widoczność była dobra - na horyzoncie widać było pasmo Sudetów, w tym widoczne na zdjęciu Góry Sowie:



Dalej czekało mnie trochę wysiłku - teren zrobił się bardziej pagórkowaty:
Pagóry w okolicy Domanic © malaugrim


Pagóry w okolicy Domanic © malaugrim



Widok na zalew ze wzgórza Szubieniczna:
Zalew Mietkowski © malaugrim



Zalew Mietkowski - tama:
Zalew Mietkowski - tama © malaugrim



Rzeka Bystrzyca:
Rzeka Bystrzyca © malaugrim



Góra Ślęża:
Masyw Ślęży © malaugrim






  • DST 100.21km
  • Teren 24.43km
  • Czas 05:18
  • VAVG 18.91km/h
  • VMAX 52.40km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Author Profile SX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niebieskim szlakiem do Sobótki

Środa, 21 lipca 2010 · dodano: 21.07.2010 | Komentarze 0

W planach na dzisiaj miałem dojechanie do Sobótki niebieskim szlakiem pieszym, następnie w Ślężańskim Parku Krajobrazowym pomarańczowym rowerowym i powrót do Wrocławia niebieskim rowerowym. Plan powiódł się w 100 procentach! Mimo, że znakomita większość trasy prowadziła drogami asfaltowymi, jechało się naprawdę świetnie. Nawet przyznam, że nie wiem czy dałbym radę ujechać dużo więcej w terenie ze względu na uciążliwe błota i wysoką temperaturę.

Poranek był wyjątkowo piękny - czyste niebo, przyjemne, rześkie powietrze i powoli wschodzące słońce:
Poranek w Smolcu © malaugrim


O tak wczesnej porze można zobaczyć wiele sarenek, lisów oraz zająców. Temu ostatniemu udało mi się nawet zrobić zdjęcie w Sadkowie:
Zając w Sadkowie © malaugrim


Poranek wyjątkowo spokojny, nawet autostrada wydaje się spokojniejsza niż zwykle:
Autostrada A4 © malaugrim


Niebieski szlak prowadzi przez Krobielowice, gdzie zobaczyć można ładną, zabytkową bramę prowadzącą do pałacu:
Zabytkowa brama w Krobielowicach © malaugrim


Dalej szlak wchodzi w przepiękny las, w którym niestety było mnóstwo błota. Niestety przejażdżka przez ten las skończyła się dla mnie solidną kąpielą, kiedy to przewróciłem się prosto w ogromną kałużę błota :-\ Dalej jak na złość okazało się, że ścieżka wychodząca z lasu jest dość mocno zarośnięta:
Zarośnięta ścieżka © malaugrim


Na szczęście okazała się w miarę przejezdna, ale po wyjechaniu na asfalt byłem całkiem zmęczony. Za Zachowicami, po wjechaniu na Szubieniczną Górę rozpościerał się fajny widok na tamtejszą kopalnię piasku:
Kopalnia piasku między Zachowicami i Siedlakowicami © malaugrim


Kawałek dalej moim oczom wreszcie ukazał się masyw Ślęży:
Ślężański Park Krajobrazowy © malaugrim


Nim się spostrzegłem, znalazłem się w Rogowie Sobóckim i następnie w Sobótce. Tam czekał mnie ciężki podjazd do Przełęczy pod Wieżycą. Po drodze zrobiłem dwie fotki, które były tak naprawdę pretekstem żeby się zatrzymać i złapać oddech :-)
Rzeźba "Mnich" na zboczu Wieżycy © malaugrim


Widoki po drodze na Przełęcz pod Wieżycą © malaugrim


Z przełęczy pojechałem pomarańczowym szlakiem rowerowym. Temperatura już zaczęła dawać o sobie znać i bardzo szybko zacząłem się męczyć. Ale na szczęście po powrocie na przełęcz czekał mnie długi i przyjemny zjazd :-) Na tyle przyjemny, że nie chciało mi się zatrzymywać, by kupić picie, mimo iż moje zapasy już się skończyły. Jak się potem okazało, był to poważny błąd. Myślałem, że w mijanych po drodze wsiach znajdę jakiś sklep. Niestety, w Kunowie nie było, a w Rękowie i Solnej sklepy były zamknięte. Dopiero w Wierzbicach udało mi się kupić picie, ale to cud, że w ogóle udało mi się tam dojechać. Nigdy więcej nie dopuszczę do takiej sytuacji, a tym bardziej w taki gorąc. Jak dorwałem się do picia, to ciurkiem wypiłem 2 litry :-)

W drodze powrotnej jeszcze cyknąłem fotkę Ślęży:
Ślężański Park Krajobrazowy © malaugrim