Info

Więcej o mnie.
2017








Znajomi
Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2017, Czerwiec13 - 0
- 2017, Maj22 - 0
- 2017, Kwiecień14 - 0
- 2017, Marzec23 - 0
- 2017, Luty5 - 2
- 2014, Czerwiec25 - 0
- 2014, Maj8 - 0
- 2014, Kwiecień24 - 0
- 2014, Marzec31 - 2
- 2014, Luty16 - 0
- 2013, Październik2 - 0
- 2013, Wrzesień1 - 0
- 2013, Sierpień13 - 0
- 2013, Lipiec23 - 0
- 2013, Czerwiec20 - 0
- 2013, Maj20 - 0
- 2013, Kwiecień15 - 0
- 2013, Marzec1 - 0
- 2012, Październik4 - 0
- 2012, Wrzesień10 - 0
- 2012, Sierpień31 - 0
- 2012, Lipiec23 - 0
- 2012, Czerwiec18 - 0
- 2012, Maj8 - 0
- 2012, Kwiecień14 - 0
- 2012, Marzec9 - 0
- 2011, Listopad8 - 0
- 2011, Październik8 - 0
- 2011, Wrzesień17 - 0
- 2011, Sierpień15 - 0
- 2011, Lipiec5 - 0
- 2011, Czerwiec4 - 0
- 2011, Maj5 - 0
- 2010, Sierpień3 - 1
- 2010, Lipiec6 - 0
- 2010, Czerwiec6 - 0
- 2010, Maj10 - 0
- 2010, Kwiecień20 - 0
- 2010, Marzec15 - 0
- 2009, Grudzień9 - 1
- 2009, Listopad6 - 0
- 2009, Październik9 - 0
- 2009, Wrzesień6 - 0
- 2009, Sierpień12 - 0
- 2009, Lipiec6 - 1
- 2009, Czerwiec10 - 0
- 2009, Maj17 - 0
- 2009, Kwiecień12 - 0
- 2009, Marzec3 - 0
- 2008, Grudzień2 - 0
- 2008, Październik1 - 0
- 2008, Wrzesień1 - 0
- 2008, Lipiec3 - 0
- 2008, Czerwiec3 - 0
- 2008, Maj3 - 0
- 2008, Kwiecień1 - 0
- 2008, Luty1 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
Ze zdjęciami
Dystans całkowity: | 2701.36 km (w terenie 1016.80 km; 37.64%) |
Czas w ruchu: | 146:17 |
Średnia prędkość: | 18.47 km/h |
Maksymalna prędkość: | 55.00 km/h |
Suma podjazdów: | 552 m |
Liczba aktywności: | 49 |
Średnio na aktywność: | 55.13 km i 2h 59m |
Więcej statystyk |
- DST 37.34km
- Teren 17.55km
- Czas 02:08
- VAVG 17.50km/h
- VMAX 35.80km/h
- Sprzęt Author Profile SX
- Aktywność Jazda na rowerze
Przejażdżka po lasach
Sobota, 7 maja 2011 · dodano: 27.06.2011 | Komentarze 0
Moja pierwsza wycieczka po bardzo długiej i niechcianej przerwie. Jak to cudownie znowu móc poczuć wiatr we włosach! Tak mi tego brakowało przez te wszystkie miesiące. Trochę ubolewam nad tym, że ominęły mnie początki wiosny, bo uwielbiam jeździć i obserwować, jak wszystko powolutku budzi się do życia. No, ale nie ma co narzekać, cały sezon przede mną, chociaż w tym roku niestety nie będę mógł tyle jeździć, co rok czy dwa lata temu.Dziś postanowiłem pojechać do moich ukochanych lasów - do Lasu Ratyńskiego i Lasu Mokrzańskiego, po drodze przejeżdżając oczywiście przez mój ulubiony Park Złotnicki:


Ze Złotnik skierowałem się do Lasu Ratyńskiego, potem do Żar i następnie wjechałem w fajną, klimatyczną dróżkę prowadzącą do osiedla Mokre :

W połowie tego odcinka odbiłem do Krępic, mijając po drodze piękne, żółte pola rzepaku:

Prawdziwa uczta dla oczu :-)
Kawałek dalej czekał mnie Las Mokrzański. Postanowiłem, że tym razem nie pojadę głównym traktem, tylko zboczę nieco na wschodnią stronę lasu. Jest tam fajna ścieżka, która prowadzi na stary wał w lesie. Jedzie się tamtędy rewelacyjnie, gałęzie drzew nachodzą na siebie tworząc jakby tunel. Po prawej stronie można dojrzeć różne strumyki biegnące przez las i niewielkie mokradła.


Mając Las Mokrzański za sobą, skierowałem się do domu, bo po tylu miesiącach przerwy muszę budować kondycję praktycznie od zera.
Kategoria 30-50 km, Wycieczki, Ze zdjęciami, GPS
- DST 87.56km
- Teren 3.35km
- Czas 04:17
- VAVG 20.44km/h
- VMAX 43.50km/h
- Sprzęt Author Profile SX
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalew Mietkowski
Środa, 11 sierpnia 2010 · dodano: 11.08.2010 | Komentarze 1
Prognoza pogody jest na dzisiaj obiecująca, więc pożyczam od brata rower (mój wciąż ma uszkodzoną manetkę) i wybieram się nad Zalew Mietkowski.Ostatnio dość sporo padało, więc nie zamierzam wybierać się w teren, ale trasę zaplanowałem tak, żeby prowadziła po mało uczęszczanych, klimatycznych drożkach, tak jak np. te:

Dróżka do Nowej Wsi Kąckiej© malaugrim

Droga do wsi Stróża© malaugrim
Po drodze cyknąłem fotki dwóm zabytkowym kościołom. ten drugi jest szczególnie ładny:

Kościół w Nowej Wsi Kąckiej© malaugrim

Kościół w Stróży© malaugrim
Jazda po szosie ma to do siebie, że szybko pokonuje się dość spore odległości. Nim się spostrzegłem, już zawitałem w Mietkowie. Przed zalewem zrobiłem zdjęcie tamtejszej kopalni:

Kopalnia kruszywa w Mietkowie© malaugrim
Postanowiłem objechać zalew dookoła i nie żałowałem tego ani trochę - widoki po drodze były naprawdę piękne:

Zalew Mietkowski i Wzgórza Kiełczyńskie© malaugrim
Widoczność była dobra - na horyzoncie widać było pasmo Sudetów, w tym widoczne na zdjęciu Góry Sowie:

Dalej czekało mnie trochę wysiłku - teren zrobił się bardziej pagórkowaty:

Pagóry w okolicy Domanic© malaugrim

Pagóry w okolicy Domanic© malaugrim
Widok na zalew ze wzgórza Szubieniczna:

Zalew Mietkowski© malaugrim
Zalew Mietkowski - tama:

Zalew Mietkowski - tama© malaugrim
Rzeka Bystrzyca:

Rzeka Bystrzyca© malaugrim
Góra Ślęża:

Masyw Ślęży© malaugrim
Kategoria 80-100 km, Wycieczki, Ze zdjęciami, GPS
- DST 100.21km
- Teren 24.43km
- Czas 05:18
- VAVG 18.91km/h
- VMAX 52.40km/h
- Temperatura 30.0°C
- Sprzęt Author Profile SX
- Aktywność Jazda na rowerze
Niebieskim szlakiem do Sobótki
Środa, 21 lipca 2010 · dodano: 21.07.2010 | Komentarze 0
W planach na dzisiaj miałem dojechanie do Sobótki niebieskim szlakiem pieszym, następnie w Ślężańskim Parku Krajobrazowym pomarańczowym rowerowym i powrót do Wrocławia niebieskim rowerowym. Plan powiódł się w 100 procentach! Mimo, że znakomita większość trasy prowadziła drogami asfaltowymi, jechało się naprawdę świetnie. Nawet przyznam, że nie wiem czy dałbym radę ujechać dużo więcej w terenie ze względu na uciążliwe błota i wysoką temperaturę.Poranek był wyjątkowo piękny - czyste niebo, przyjemne, rześkie powietrze i powoli wschodzące słońce:

Poranek w Smolcu© malaugrim
O tak wczesnej porze można zobaczyć wiele sarenek, lisów oraz zająców. Temu ostatniemu udało mi się nawet zrobić zdjęcie w Sadkowie:

Zając w Sadkowie© malaugrim
Poranek wyjątkowo spokojny, nawet autostrada wydaje się spokojniejsza niż zwykle:

Autostrada A4© malaugrim
Niebieski szlak prowadzi przez Krobielowice, gdzie zobaczyć można ładną, zabytkową bramę prowadzącą do pałacu:

Zabytkowa brama w Krobielowicach© malaugrim
Dalej szlak wchodzi w przepiękny las, w którym niestety było mnóstwo błota. Niestety przejażdżka przez ten las skończyła się dla mnie solidną kąpielą, kiedy to przewróciłem się prosto w ogromną kałużę błota :-\ Dalej jak na złość okazało się, że ścieżka wychodząca z lasu jest dość mocno zarośnięta:

Zarośnięta ścieżka© malaugrim
Na szczęście okazała się w miarę przejezdna, ale po wyjechaniu na asfalt byłem całkiem zmęczony. Za Zachowicami, po wjechaniu na Szubieniczną Górę rozpościerał się fajny widok na tamtejszą kopalnię piasku:

Kopalnia piasku między Zachowicami i Siedlakowicami© malaugrim
Kawałek dalej moim oczom wreszcie ukazał się masyw Ślęży:

Ślężański Park Krajobrazowy© malaugrim
Nim się spostrzegłem, znalazłem się w Rogowie Sobóckim i następnie w Sobótce. Tam czekał mnie ciężki podjazd do Przełęczy pod Wieżycą. Po drodze zrobiłem dwie fotki, które były tak naprawdę pretekstem żeby się zatrzymać i złapać oddech :-)

Rzeźba "Mnich" na zboczu Wieżycy© malaugrim

Widoki po drodze na Przełęcz pod Wieżycą© malaugrim
Z przełęczy pojechałem pomarańczowym szlakiem rowerowym. Temperatura już zaczęła dawać o sobie znać i bardzo szybko zacząłem się męczyć. Ale na szczęście po powrocie na przełęcz czekał mnie długi i przyjemny zjazd :-) Na tyle przyjemny, że nie chciało mi się zatrzymywać, by kupić picie, mimo iż moje zapasy już się skończyły. Jak się potem okazało, był to poważny błąd. Myślałem, że w mijanych po drodze wsiach znajdę jakiś sklep. Niestety, w Kunowie nie było, a w Rękowie i Solnej sklepy były zamknięte. Dopiero w Wierzbicach udało mi się kupić picie, ale to cud, że w ogóle udało mi się tam dojechać. Nigdy więcej nie dopuszczę do takiej sytuacji, a tym bardziej w taki gorąc. Jak dorwałem się do picia, to ciurkiem wypiłem 2 litry :-)
W drodze powrotnej jeszcze cyknąłem fotkę Ślęży:

Ślężański Park Krajobrazowy© malaugrim
Kategoria >100 km, Wycieczki, Ze zdjęciami, GPS
- DST 68.38km
- Teren 11.37km
- Czas 03:23
- VAVG 20.21km/h
- VMAX 50.40km/h
- Sprzęt Author Profile SX
- Aktywność Jazda na rowerze
Wzgórza Trzebnickie - ciąg dalszy
Czwartek, 8 lipca 2010 · dodano: 15.07.2010 | Komentarze 0
Trasa taka sama jak ostatnio, z tym że w odwrotnym kierunku no i bez dojazdu samochodem. Muszę przyznać, że okolice Trzebnicy są wyjątkowo piękne. Takie pagóry i cudne widoki zawsze są miłą odmianą po latach jazdy po płaskich terenach w okolicy Wrocławia.Tym razem miałem ze sobą aparacik, więc popstrykałem kilka zdjęć:

Wzgórza Trzebnickie© malaugrim
Widok na równinę wrocławską z okolic Skarszyna:

Wzgórza Trzebnickie - widok na równinę wrocławską© malaugrim
Las Bukowy w Trzebnicy i piękny, mały kościółek:

Kościół w Lesie Bukowym w Trzebnicy© malaugrim
Piękne, malownicze krajobrazy Wzgórz Trzebnickich:

Wzgórza Trzebnickie© malaugrim

Wzgórza Trzebnickie i równina wrocławska© malaugrim
Wąwóz lessowy na Zaczarowanych Wzgórzach:

Wzgórza Trzebnickie - wąwóz lessowy© malaugrim
Kategoria Wycieczki, 50-80 km, Ze zdjęciami
- DST 73.00km
- Teren 45.27km
- Czas 04:16
- VAVG 17.11km/h
- VMAX 37.50km/h
- Temperatura 24.0°C
- Sprzęt Author Profile SX
- Aktywność Jazda na rowerze
Trasa Bike Maraton 2010
Sobota, 5 czerwca 2010 · dodano: 06.06.2010 | Komentarze 0
Pogoda tego dnia była rewelacyjna, więc postanawiam urzeczywistnić swój zamiar przejechania trasy tegorocznego Bike Maraton Wrocław. Rano czym prędzej zrobiłem zakupy, po czym wyciągnąłem mój ukochany rowerek z piwnicy, wciąż brudny po wczorajszych błotnych wojażach. Od początku zdawałem sobie sprawę, że trasa w większej części będzie mokra i ciężka, oraz że czeka mnie niejedna kąpiel błotna. Ale nie zraziło mnie to. W końcu odrobinę wysiłku chyba jeszcze nikomu nie zaszkodziło.Początek trasy tuż obok Osiedla Malowniczego graniczącego z Lasem Mokrzańskim:

Osiedle Malownicze© malaugrim
Przejazd przez Las Mokrzański przebiegł dosyć szybko, ponieważ na głownym trakcie (zielony szlak) nie było aż tak dużo błota. Po wyjechaniu z lasu trasa prowadzi do Mrozowskich Lasów, gdzie już niestety nie było tak różowo. Miejscami błota były naprawdę uciążliwe.
Przez pewien czas ścieżka prowadziła na skraju lasu odsłaniając tym samym przepiękne polany:

Mrozowskie Lasy© malaugrim
Po minięciu Wojnowic trasa robi się naprawdę rewelacyjna. Prowadzi zielonym szlakiem pieszym na małym wale w lesie. Tam ścieżka robi się wąska, co chwilę trzeba się uchylać przed wystającymi gałęziami. Po prawej stronie płynie jakiś strumyczek, po lewej natomiast rozpościerają się przepiękne mokradła. Uwielbiam takie leśne singielki:-)
Dalej jechało się całkiem ok. Za Łąkoszycami czekała mnie przeprawa przez ciężkie błota i dalej przez zarośnięte polne ścieżki. W końcu, gdy wyjechałem na asfalt w wiosce Klęka, przede mną w oddali ukazał się Las Miękinia i znajdujące się w nim wzgórze Szubieniczna:

Las Miękinia© malaugrim
Następnie trasa prowadzi przyjemną drogą gruntową przez Miękinię do Zaboru Wielkiego. Po drodze mija się ładne sady:

Sady obok Miękinii© malaugrim
Za Zaborem Wielkim skierowałem się w stronę małej osady Owieczki przez uprawy leśne. Po drodze ścieżka zaczęła robić się coraz bardziej zarośnięta i coraz bardziej mokra. Myślałem, że to tylko wielka kałuża, ale im dalej jechałem, tym było gorzej. W końcu zrozumiałem, że dalej droga jest całkowicie zalana, więc postanowiłem zawrócić i dojechać do Rezerwatu Zabór asfaltem.

Zalana droga przed osadą Owieczki© malaugrim
Trochę obawiałem się przejazdu przez lasy otaczające rezerwat. Występują tam dość rozległe mokradła. Obawiałem się tego, że po ulewach z zeszłego miesiąca wylały na drogę. Na szczęście okazało się, że nie było tak źle. Co prawda droga była zalana w kilku miejscach, ale dało się spokojnie przejechać.
Przejazd przez tamtejsze lasy był niezwykle przyjemny. Wszędzie dookoła mokradła dość gęsto zarośnięte trzcinami i drzewami. Ciężko to opisać słowami. Panuje tam po prostu niezwykły klimat.

Strumień Zdrojek w Rezerwacie Zabór© malaugrim
Następnie wjechałem w widziany wcześniej z daleka Las Miękinia.

Las Miękinia© malaugrim
Nie było tam jakiegoś strasznego błota, ale część leśnych ścieżek pokrywał mokry piach. Ciężko się po nim jechało, szczególnie pod górkę. Trasa prowadziła dalej na wzgórze Szubieniczna, na które oczywiście nie dałem rady podjechać ;-) Ale za to zjazd był rewelacyjny.

Las Miękinia - zjazd ze wzg. Szubieniczna© malaugrim
Za Miękinią wjechałem w kolejny, dość duży las, a następnie polno-leśnymi ścieżkami przez Lasy Mrozowskie pojechałem do Lasu Mokrzańskiego i dalej ma koniec trasy do Osiedla Malowniczego. Muszę przyznać, że ciężkie warunki na trasie dały mi w kość, alem ogólnie wycieczka była świetna, jedna z najlepszych w tym roku.
Kategoria 50-80 km, Wycieczki, Ze zdjęciami, GPS
- DST 54.74km
- Teren 24.40km
- Czas 02:57
- VAVG 18.56km/h
- VMAX 35.40km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Author Profile SX
- Aktywność Jazda na rowerze
Brzezina, Wilkostów, Mrozów
Piątek, 4 czerwca 2010 · dodano: 06.06.2010 | Komentarze 0
Motywem przewodnim tej wycieczki była odwieczna walka rowerzysty z wiatrem i błotem. Ale trochę wysiłku chyba nikomu jeszcze nie zaszkodziło. Najpierw pojechałem do Lasu Mokrzańskiego a następnie do Brzeziny, skąd czerwonym szlakiem przez pola i lasy dotarłem do Wojnowic. Na tym etapie całe nogi miałem już czarne :-) Z Wojnowic skierowałem się do Wilkostowa fajną, klimatyczną dróżką:
Droga z Wojnowic do Wilkostowa© malaugrim
Przejeżdżawszy przez Białków cyknąłem fotkę tamtejszej świątyni:

Kościół MB Królowej Polski w Białkowie© malaugrim
Za Mrozowem wjechałem w las. Przez jakiś czas jechało się naprawdę przyjemnie, ale niestety tylko do momentu, gdy odbiłem w stronę Kokorzyc. Tam błoto zrobiło się naprawdę uciążliwe. Umęczony po drodze zobaczyłem ciekawą tablicę informacyjną, która zawierała informacje na temat ochrony lasu przed owadami i zwierzyną:

Ochrona lasu przed owadami i zwierzyną© malaugrim
Zaraz obok tej tablicy stały wszystkie te pułapki, ale nie byłem w nastroju do pstrykania fotek. Może kiedyś indziej tu przyjadę i porobię zdjęcia, jak leśne szlaki będą bardziej przejezdne.
Po wyjechaniu z lasu miałem nadzieję, że dalsza droga będzie mniej męcząca. Niestety się myliłem.

Okropne błoto© malaugrim
Szło się ciężko, a o jeździe to nie było w ogóle mowy. A na domiar złego okazało się, że złapałem kapcia :/ Po znalezieniu odrobiny twardego gruntu, załatałem dętkę i pojechałem (a właściwie poszedłem) dalej. W tamtym momencie jedynym pocieszeniem były piękne wiosenne widoki:

Pola rzepaku© malaugrim
W Kokorzycach na szczęście wjechałem na asfalt i dalej już jechało się przyjemnie. Jutro mam zamiar pojechać trasą Bike Maraton 2010. Mam pewne obawy, bo większa jej część prowadzi w terenie. No ale na pewno nie zamierzam zrezygnować, tym bardziej, że pogoda ma być rewelacyjna.
Kategoria 50-80 km, Wycieczki, Ze zdjęciami, GPS
- DST 63.33km
- Teren 25.18km
- Czas 03:17
- VAVG 19.29km/h
- VMAX 33.40km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Author Profile SX
- Aktywność Jazda na rowerze
Dolina Bystrzycy
Sobota, 29 maja 2010 · dodano: 29.05.2010 | Komentarze 0
Dziś postanowiłem pojechać trasą, którą miałem jechać już jakiś czas temu (08.05.), ale przez deszcz zrezygnowałem.Pogoda dzisiaj była całkiem ładna - trochę słońca, trochę chmur, słaby wiatr no i przede wszystkim żadnego deszczu. Fajnie było znów zwiedzić znane części Doliny Bystrzycy, ale odkryłem też kilka nowych ścieżek. W sumie wycieczka miała być trochę dłuższa (chciałem jechać za Kąty Wr. do Krobielowic, itd.), ale zapomniałem, że mapa, którą stworzyłem na gps nie jest w pełni skończona i sięga na południe tylko do Kątów Wrocławskich, a dokładnie do autostrady A4. Papierowe mapy zwykle mam przy sobie, ale pechowo tym razem nie wziąłem. Trudno. Zwiedzanie Doliny Bystrzycy za Kątami Wr. zostawiam zatem na inne wycieczki.
Poniżej kilka zdjęć z wycieczki:

Gospodarstwo na skraju Gałowa© malaugrim

Pola i lasy Doliny Bystrzycy© malaugrim

Kościół w Kątach Wrocławskich© malaugrim

Rzeka Bystrzyca© malaugrim

Dolina Bystrzycy - leśne mokradła© malaugrim

Dolina Bystrzycy - leśne mokradła© malaugrim

Kościół Trójcy Św. w Małkowicach© malaugrim
Kategoria 50-80 km, Wycieczki, Ze zdjęciami, GPS
- DST 64.20km
- Teren 29.04km
- Czas 03:25
- VAVG 18.79km/h
- VMAX 34.20km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Author Profile SX
- Aktywność Jazda na rowerze
Karczyce, Miękinia, Wojnowice
Środa, 26 maja 2010 · dodano: 26.05.2010 | Komentarze 0
Wreszcie udana wycieczka. W maju jest to drugi wypad w tak ładnej pogodzie - bez żadnych deszczy ani wiatrów. A i słońca też nie zabrakło. Tego dnia postanowiłem pokręcić się po polach w okolicy Lutyni, a następnie udałem się na północ do Miękini, Wojnowic, Brzezinek, itd.Przepiękne pola przed Lutynią. W oddali widać ścianę Lasu Ratyńskiego.

Pola między Lasem Ratyńskim i Lutynią© malaugrim
Ładny kościółek w Jarząbkowicach:

Kościół w Jarząbkowicach© malaugrim
A to jest pomnik bitwy pod Lutynią, która rozegrała się na tamtejszych polach w 1757 roku. Szkoda, że tak popisany. Totalny brak szacunku dla tych, którzy tam zginęli.

Pomnik bitwy pod Lutynią 1757 r.© malaugrim

Pomnik bitwy pod Lutynią 1757 r.© malaugrim
Klimatyczna dróżka prowadząca do Łąkoszyc przez przepiękny las iglasty.

Droga do Łąkoszyc© malaugrim
Kategoria 50-80 km, Wycieczki, Ze zdjęciami, GPS
- DST 54.21km
- Teren 23.18km
- Czas 02:50
- VAVG 19.13km/h
- VMAX 47.50km/h
- Sprzęt Author Profile SX
- Aktywność Jazda na rowerze
Brzezina, Piskorzowice, Miłoszyn, Pracze Odrzańskie
Piątek, 7 maja 2010 · dodano: 07.05.2010 | Komentarze 0
Nowy Dwór -> Żerniki -> Złotniki -> Park Złotnicki -> Leśnica -> Park Leśnicki -> Nowa Mokra -> Las Mokrzański -> Brzezina -> Brzezinka Średzka -> Pisarzowice -> Piskorzowice -> Miłoszyn -> Marszowice -> Stabłowice -> Pracze Odrzańskie -> Nowa Karczma -> Pracze Odrzańskie -> Maślice -> uprawy leśne -> Żerniki -> Nowy DwórTego dnia miałem ochotę pokręcić się po wioskach położonych na północny zachód od Wrocławia, a konkretnie w okolicy Brzezin, Wilkszyna, itp. Pogoda nie była najgorsza, pochmurno, lecz co jakiś czas słońce wyglądało zza chmur. Jechało się świetnie, choć miejscami było przeokropne błoto, szczególnie w okolicy Piskorzowic i Miłoszyna.
Muszę przyznać, że tereny w pobliżu Odry są wyjątkowo piękne. Podobnie, jak w przypadku Doliny Bystrzycy, i tu ciężko jest sprecyzować, co decyduje o tym pięknie. Bo przecież podobne pola czy lasy można znaleźć w wielu innych miejscach, a jednak te nadodrzańskie tereny mają po prostu coś magicznego w sobie. Owe piękno uderzyło mnie tym bardziej, że bardzo dawno już nie byłem w tych rejonach. Hmmm....ostatni raz to chyba 7 lat temu podczas wycieczki wałem przeciwpowodziowym do Prężyc.
Poniżej zamieszczam kilka zdjęć z wycieczki:
Ruiny willi Kanonen Villa z przedwojennej osady Kirschberg w Lesie Mokrzańskim:

Ruiny przedwojennej willi w Lesie Mokrzańskim© malaugrim
Kirschberg znaczy dosłownie wiśniowa góra. Tak też nazywa się znane wielu Wrocławianom wzgórze w Lesie Mokrzańskim, na którego zboczu znajduje się ruina. Przed wojną nie było tam lasu, rosły za to drzewa wiśniowe.
Pisarzowice:

Pisarzowice© malaugrim
Błotnista droga prowadząca do Piskorzowic:

Błotnista droga© malaugrim
Zdziwiłem się trochę, kiedy przejechawszy przez całe Piskorzowice okazało się, że nie ma tam nic... nawet jednego domu.
Za to byłby tam przepiękne pola rzepaku, którego zapach czuć było już z daleka:

Uprawa rzepaku© malaugrim
Wał przeciwpowodziowy w okolicy Janówka:

Grobla Pilczycko-Pracka© malaugrim
Rzeka Odra:

Rzeka Odra© malaugrim
Kategoria 50-80 km, Wycieczki, Ze zdjęciami, GPS
- DST 77.23km
- Teren 26.02km
- Czas 04:05
- VAVG 18.91km/h
- VMAX 36.60km/h
- Sprzęt Author Profile SX
- Aktywność Jazda na rowerze
Wzgórza Trzebnickie
Czwartek, 29 kwietnia 2010 · dodano: 29.04.2010 | Komentarze 0
Nowy Dwór -> Most Milenijny -> Różanka -> Poświętne -> Polanowice -> Krzyżanowice -> Psary -> Kryniczno -> Malin -> Las Malin -> Siedlec -> Godzieszowa -> Skarszyn -> Głuchów Górny -> Zaczarowane Wzgórza -> Pierwoszów -> wzgórze Wiszniak -> Piotrkowiczki -> Mienice -> Wilczyńskie Lasy -> Ozorowice -> Szewce -> Szymanów -> Pracze Widawskie -> os. Widawa -> Różanka -> Most Milenijny -> Nowy DwórCel na dzisiaj - Wzgórza Trzebnickie, znane także pod nazwą Kocie Góry. Znakomita trasa, a pogoda była wręcz rewelacyjna. Wycieczka jak najbardziej udana, choć przyznam, że dostałem całkiem niezły wycisk, szczególnie przy podjazdach z wiatrem w twarz. Ale wiem jedno - na pewno nie była to ostatnia wizyta w tych rejonach :-)

Wzgórza Trzebnickie© malaugrim

Zaczarowane Wzgórza© malaugrim

Zaczarowane Wzgórza© malaugrim

Widok ze zbocza wzg. Wiszniak© malaugrim

Droga na Lesiste Wzgórza© malaugrim
Kategoria 50-80 km, Wycieczki, Ze zdjęciami, GPS